Asset Publisher Asset Publisher

nadzór nad lasami niepaństwowymi

Lasy prywatne stanowią około 17 proc. lasów w Polsce. Biorąc pod uwagę politykę zwiększania lesistości, należy się spodziewać, że powierzchnia lasów niepaństwowych będzie rosła i w niedalekiej przyszłości może stanowić 20 proc. ogólnej powierzchni leśnej kraju.

     Obowiązki i prawa właścicieli lasów wynikają z postanowień ustawy o lasach. Gospodarowanie w lasach prywatnych prowadzone jest przez właścicieli według uproszczonego planu urządzenia lasu lub decyzji starosty wydanej na podstawie inwentaryzacji stanu lasów. Dokumenty te określają także wielkość dopuszczalnego pozyskania drewna na danym terenie. Nadzór nad prowadzoną gospodarką leśną w lasach prywatnych sprawuje starosta. Co istotne, właściciel lasu prywatnego może zgodnie z prawem zakazać wstępu na jego teren, oznaczając go odpowiednimi tablicami. Z uprawnienia tego właściciele lasów z reguły nie korzystają.

     Ponad 70 proc. starostw powierza prowadzenie nadzoru nad gospodarką leśną w lasach prywatnych leśnikom z Lasów Państwowych. Szczegóły tego nadzoru określa porozumienie zawierane pomiędzy starostą a właściwym nadleśniczym, publikowane w Dzienniku Urzędowym Wojewody.

     Zgodnie z przepisami ustawy o lasach Lasy Państwowe zobowiązane są służyć radą i pomocą prywatnym właścicielom lasów w prowadzeniu gospodarki leśnej. Leśnicy w ramach tych działań:

  • doradzają prywatnym właścicielom, jak prowadzić gospodarkę leśną,
  • udostępniają sadzonki drzew i krzewów leśnych,
  • wykonują na koszt nadleśnictw zabiegi zwalczające i ochronne w lasach prywatnych, jeśli wystąpią tam organizmy szkodliwe, zagrażające trwałości lasu,
  • organizują wykonanie zadań gospodarczych w lesie (w tym sprzedaż drewna), na podstawie umowy z właścicielem lasu,
  • sporządzają wielkoobszarowe inwentaryzacje stanu lasów oraz prowadzą bank danych o lasach.

     Po wejściu Polski do Unii Europejskiej leśnicy włączyli się w udzielanie pomocy prywatnym właścicielom lasów oraz gruntów przeznaczonych do zalesienia. W szczególności dotyczy to sporządzania planów zalesienia gruntów przy ubieganiu się o pomoc finansową w ramach Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich (PROW) oraz potwierdzania wykonania tego zalesienia. Ponadto leśnicy inicjują objęcie właścicieli lasów prywatnych pomocą finansową w przypadku wystąpienia huraganów, powodzi czy innych klęsk. Działania te również prowadzone są w ramach PROW.

     Leśnicy wspierają również właścicieli lasów prywatnych swoją wiedzą i doświadczeniem, aby poprawić gospodarowanie w całych lasach. Służą temu m.in. materiały – fachowe poradniki i filmy.

     Dużym problemem prowadzenia działań gospodarczych i ochronnych na terenie lasów prywatnych jest nadmierne rozdrobnienie działek leśnych oraz brak zorganizowania ich właścicieli. Utrudnia to zwłaszcza czynności z ochrony lasu. Dla organizmów zagrażających lasom granice własności nie stanowią żadnej przeszkody. Prowadzenie działań ochronnych jedynie po stronie Lasów Państwowych lub z niewielkim udziałem lasów prywatnych jest nieskuteczne. Podobnie rzecz ma się również z ochroną przeciwpożarową czy kradzieżami drewna.


Asset Publisher Asset Publisher

Zurück

JEDNO DZIECKO, JEDNO DRZEWO I TYLE RADOŚCI

JEDNO DZIECKO, JEDNO DRZEWO I TYLE RADOŚCI

      W ostatnim dniu kwietnia, na terenie Szkoły Podstawowej w Wałdowie, odbyła się akcja pod hasłem „Jedno Drzewo – Jedno Dziecko”. Do akcji zaprosiliśmy uczniów szkoły, grono pedagogiczne, rodziców i zaprzyjaźnionych strażaków z OSP w Wałdowie. Pani Dyrektor – Anna Palińska, jak zwykle, z pełnym zaangażowaniem przyjęła zaproszenie.

      Przed przystąpieniem do akcji, Nadleśniczy – Szymon Należyty, powitał serdecznie wszystkich zebranych. Wspomniał, że sadzenie drzew, to dla leśników chleb powszedni. Kiedy powiedział, że leśnicy w Nadleśnictwie Dretyń sadzą rocznie około milion drzew, zdziwienie na twarzy zebranych było bardzo widoczne, również wśród grona dorosłych. Po krótkim wprowadzeniu udaliśmy się na boisko szkolne.

      Dzieci, od najmłodszych przedszkolaków, po najstarszych uczniów klasy szóstej, chętnie posadziły swoje drzewka. Sadzonki buka, rozchodziły się, jak przysłowiowe ciepłe bułeczki. Każde dziecko chciało posadzić „swoje drzewko”, aby móc je później doglądać i pielęgnować. Oprócz 150 buków, posadziliśmy dodatkowo, wspólnie z gronem pedagogicznym i przedstawicielami Rady Rodziców, jeszcze kilka dębów i lip, oraz znaczną ilość krzewów. Dzieci chętnie oznaczały „swoje” drzewka z nadzieją, że za kilka lat będą się mogły pochwalić swoim dokonaniem. Zaangażowanie dzieci przeszło oczekiwania leśników i wkrótce się okazało, że obsadzenie boiska szpalerem bukowym potrwało tylko nieco ponad godzinę. Choć pogoda, jeszcze dzień przed akcją, była dość kapryśna, to już podczas naszego spotkania dopisała bez zastrzeżeń. Piękne słońce przyświecało dziatwie, która z uśmiechem brała udział w akcji.

      Nad całością czuwał miejscowy leśniczy – Sławomir Mnich. Swoją radą służył zastępca nadleśniczego – Krzysztof Rydel, który również zadbał o wspomnienia, nagrywając kronikę wideo z imprezy. O bezpieczeństwo zadbał Tomasz Biernacki – strażnik leśny, oraz druhowie z OSP w Wałdowie, którzy na koniec podlali nasze drzewka z zastosowaniem kurtyny wodnej. Oprócz wymienionych, szpadlami operowali również inżynierowie nadzoru – Krzysztof Sokal – organizator i koordynator akcji, oraz Marcin Kowalski.

      Po posadzeniu drzew, zawieszona została pamiątkowa tablica z wygrawerowanym tytułem akcji, oraz zrobiono wiele pamiątkowych zdjęć. Impreza przyciągnęła zainteresowanie lokalnych mediów. Wspólnie z nami, miło spędzali czas przedstawiciele Gazety Miasteckiej i Głosu Pomorza. Jak to bywa, podczas imprez organizowanych przez Nadleśnictwo Dretyń, nie obyło się bez ogniska i pieczonych kiełbasek, które znikały w podobnym tempie do sadzonych drzewek. Uśmiech dziecka, połączony z przyjemną akcją edukacyjną, mile spędzony czas i odrobina zabawy, były dobrym początkiem rozpoczynającego się długiego, majowego weekendu. Jesteśmy przekonani, że to nie była ostatnia wspólna akcja zorganizowana wspólnie ze szkołą z Wałdowa i okolicznymi dziećmi. 

 

tekst Marcin Kowalski 

foto Krzysztof Sokal