Asset Publisher Asset Publisher

Verkaufsregeln

Die Verkaufsregeln fürs Holz werden durch Anordnung des Generaldirektors der Staatsforste festgelegt.

Im Rahmen des Einzelverkaufes bemühen sich die Forstleute den schnell wachsenden Bedarf an Holz für Heizungszwecke zu befriedigen. Trotz allen Anscheins handelt es sich dabei nicht nur um Einwohner der ländlichen Gebiete, obwohl sie den größten Teil der Kunden ausmachen. Der angestiegene Bedarf an Brennholz hängt auch damit zusammen, dass in den Vororten großer Ballungsgebiete neue Wohnsiedlungen entstehen, deren Häuser in der Regel mit Kaminen ausgestattet sind.

Das Brennholz ist nicht nur die ökologischste Wärmequelle, sondern auch im Hinblick auf das Verhältnis Preis zum Heizwert attraktiver als Kohle, Heizöl, Gas oder elektrische Energie.

In den letzten Jahren erhöhten die Staatsforste das Verkaufsvolumen an Brennholz um einen Drittel bis auf über 4 Mio. Kubikmeter jährlich. Das Brennholz ist nicht nur die ökologischste Wärmequelle, sondern auch im Hinblick auf das Verhältnis Preis zum Heizwert attraktiver als Kohle, Heizöl, Gas oder elektrische Energie. Manche Kunden wählen ofenfertiges Stückholz, andere arbeiten das Holz direkt im Wald auf, nachdem sie die notwendigen Abstimmungen getroffen, die Arbeitssicherheitsmaßnahmen erfüllt und das Holz bezahlt haben. Dies betrifft oft das Brennreisig, das relativ billig ist und von Menschen in ländlichen Gebiete bevorzugt wird.


Asset Publisher Asset Publisher

Zurück

RAJD BAJA POLAND POJEDZIE DLA UKRAINY. LEŚNICY DAJĄ WSPARCIE.

RAJD BAJA POLAND POJEDZIE DLA UKRAINY. LEŚNICY DAJĄ WSPARCIE.

Szczecinek był gospodarzem spotkania organizacyjnego poświęconego tegorocznej edycji rajdu terenowego Baja Poland. Gościem specjalnym był słynny rajdowiec Krzysztof Hołowczyc.

Tegoroczny rajd terenowy Baja Poland – jedna z eliminacji prestiżowego Pucharu Świata FIA w rajdach terenowych – tradycyjnie pod koniec sierpnia zawita na poligon drawski. Zawody najlepszych rajdowców globu odbędą się m.in. na terenach Nadleśnictwa Drawsko, więc z leśnikami ze szczecineckiej Regionalnej dyrekcji Lasów Państwowych rozmawiano właśnie o kwestiach organizacyjnych. Oprócz przedstawicieli Fundacji Baja Poland, która rajd organizuje w Szczecinku zjawił się Krzysztof Hołowczyc, najlepszy polski kierowca rajdowy i konsul honorowy ze Szczecina Ukrainy Henryk Kołodziej.

Jego obecność nie była przypadkowa. W tym roku bowiem Baja Poland będzie szczególny, bo społeczność motosportu solidaryzuje się z walczącymi z rosyjską agresją Ukraińcami.

- Bardzo bym chciał mierzyć się na trasie z kierowcami z Ukrainy, ale wiemy, że ich kraj i jego obywatele walczą teraz o swoją wolność – mówi Krzysztof Hołowczyc, który jako najbardziej znany polski rajdowiec zgodził się zostać twarzą akcji pomocy dla Ukrainy. I to bardzo wymiernej, nie ograniczającej się do słów poparcia i gestów, ale mającej także realny wymiar.

- Ważne są i gesty w rodzaju ukraińskich flag na naszych autach, ale Ukraińcom potrzebne są generatory prądu, ciepłe ubrania, żywność, specjalistyczny sprzęt i o to wszystko będziemy zabiegać przed, podczas i po rajdzie.

Od strony sportowej Krzysztof Hołowczyc zdradził, że zamierza w tym sezonie wystartować we wszystkich imprezach PŚ FIA w rajdach terenowych i powalczyć o zwycięstwo w klasyfikacji generalnej.

- Wszyscy razem z organizatorami, zawodnikami i leśnikami wsiedliśmy do auta prowadzącego do wolnej Ukrainy i dojedziemy do wspólnego zwycięstwa – mówił konsul Henryk Kołodziej dziękując za inicjatywę Fundacji Baja Poland. - Dziś na Ukrainie potrzebne są najbardziej źródła energii elektrycznej, cieplnej, ciepła odzież i żywność. Jako pierwsi deklaracje wsparcia dali szczecineccy leśnicy.

- Skoro powiedzieliśmy A w kwestiach organizacyjnych rajdu to i powiemy B wspierając pomoc dla Ukrainy – mówi Łukasz Maciejunas, dyrektor RDLP Szczecinek. - Leśnicy to nie tylko zielony mundur i codzienna piecza nad lasami, ale realizujemy także ważne funkcje społeczne. Sam jestem ojcem trójki dzieci i nie chciałbym przeżywać tego przez co teraz przechodzą ukraińskie rodziny. Szczegóły pomocy będą jeszcze ustalane, ale wstępnie wiadomo, że Lasy Państwowe przekażą część swoich pojazdów, ubrania, plecaki i żywność.

 

Rajmund Włenic - Szczecinek naszemiasto.pl


Asset Publisher Asset Publisher

Zurück

Spotkałeś dzikie zwierzę? Nie panikuj.

Spotkałeś dzikie zwierzę? Nie panikuj.

Coraz częściej docierają do nas doniesienia medialne na temat „spotkań” ludzi ze zwierzętami leśnymi. Saren, jeleni, dzików czy łosi, ale też wilków, żubrów czy niedźwiedzi jest w naszym kraju coraz więcej, a to sprawia, że szansa, że „wejdziemy sobie w drogę” stale rośnie. Jak się wówczas zachować? Leśnicy odpowiadają.

Ekosystemy leśne są domem dla około 65% gatunków roślin, zwierząt i grzybów występujących w Polsce. Bliskie spotkania ze zwierzętami zamieszkującymi nasze lasy są bardzo często powodem silnych emocji, a niekiedy i strachu. Coraz częściej napotykamy dzikie zwierzęta nie tylko z powodu zwiększania się liczebności ich populacji. Mieszkańcy lasów zbliżają się do osad ludzkich również w poszukiwaniu łatwego pożywienia. Dlatego tak ważne jest to, aby korzystać z lasu w sposób odpowiedzialny, szanując zwyczaje i zachowania jego mieszkańców.

- Kluczowa jest tu odpowiedzialność podejmowanych działań i świadomość, że mieszkańcy lasu, od gryzoni po duże drapieżniki, to nie zwierzątka z dziecięcej bajki, tylko dzikie zwierzęta kierujące się głównie instynktem i mechanizmami obronnymi. Mechanizmy te determinują dwa typy zachowań: ucieczkę lub walkę. W większości przypadków, zwierzęta jako pierwsze wyczują, zobaczą lub usłyszą człowieka, w efekcie czego oddalą się, zanim zdołamy je dostrzec. Jeśli jednak przypadkowo zaskoczymy zwierzę swoją obecnością, to wówczas, zamiast błyskawicznej ucieczki, taki osobnik może podjąć działania obronne, atakując nas, co w efekcie może być bardzo niebezpieczne – podsumowuje Anna Choszcz-Sendrowska, rzeczniczka prasowa Lasów Państwowych.

Spotkanie z niedźwiedziem bez wątpienia może stanowić bardzo silne, stresujące przeżycie. Zaniepokojone zwierzę może być bardzo niebezpieczne, jednakże nie zawsze taka sytuacja musi być dramatyczna.
- Wszystko zależy od tego, jak bliskie jest spotkanie z niedźwiedziem, bo jeżeli jest to odległość kilkudziesięciu metrów, to spokojnie możemy się jeszcze wycofać, nie patrząc niedźwiedziowi w oczy. Wycofujemy się wówczas powoli, nie zrywając się do panicznej ucieczki, ponieważ takie zachowanie może wywołać u drapieżnika odruch gonitwy. Jeśli natomiast będzie to spotkanie nagłe i staniemy z niedźwiedziem „twarzą w twarz” z odległości kilku metrów, widząc, że jego zamiary nie są pokojowe, nie próbujmy uciekać, odsłaniając własne plecy na niedźwiedzie pazury i kły. Padnijmy wówczas na ziemię osłaniając głowę dłońmi – podsumowuje Edward Marszałek, rzecznik prasowy Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie. - Z doświadczeń osób, które miały do czynienia z niedźwiedziami wiemy, że ten sposób sprawia, że w większości przypadków niedźwiedź straci nami zainteresowanie, nie widząc w nas ani atrakcyjnej karmy, ani godnego przeciwnika – dodaje.

Coraz częściej mają również miejsce przypadki, że to dzikie zwierzęta przychodzą do nas „w gości”. Są to wizyty niezapowiedziane i niekoniecznie przez nas oczekiwane. Przyczyn wychodzenia dzikich zwierząt „do ludzi” jest wiele, a takie spotkania mogą przerodzić się w potencjalnie niebezpieczne sytuacje, zarówno dla samych zwierząt jak i dla nas. Sytuacja może stać się bardzo poważna, jeśli mieszkamy na terenie, na którym występują wilki.

- Minimalizowanie konfliktów z dużymi drapieżnikami to także odpowiedzialność za psy i zwierzęta hodowlane. W lesie psy powinny być prowadzone wyłącznie na smyczy. Nasze podwórka powinny być szczelne, aby psy ich nie opuszczały samowolnie, a jednocześnie, aby wilki nie miały ułatwionego wstępu na naszą posesję. Jeśli w okolicznych lasach występują wilki i zdarzają się ataki na psy, najlepiej zabezpieczyć pupila zamykając go na noc w domu, w szczelnym kojcu lub innym budynku np. stodole czy garażu – radzi Adam Gełdon, starszy specjalista Służby Leśnej Nadleśnictwa Spychowo, ekspert w zakresie zachowań wilków. - Dzikim zwierzętom, co do zasady, nie wchodzimy w drogę, celowo ich nie prowokujemy i zachowujemy dystans, bez względu na to, z jakim gatunkiem mamy do czynienia. W przypadku bliskiego spotkania ze zwierzęciem potencjalnie niebezpiecznym, które nie ucieka na nasz widok z bliskiej odległości, podchodzi lub pozwala nam do siebie podejść (głównie oznaki oswojenia lub choroby), albo zostało zaskoczone lub też jest w bardzo silnym stresie (np. złapane w kłusownicze wnyki), należy zachować spokój i szczególną ostrożność. Nie podejmujemy sami interwencji, a tym bardziej nie zabieramy takiego osobnika z lasu bez opinii ekspertów (np. weterynarza). Wezwijmy odpowiednie służby lub skontaktujemy się z najbliższym ośrodkiem rehabilitacji zwierząt, który oceni konieczność i zakres podejmowanych działań. Listę takich ośrodków znajdziemy pod adresem: https://www.gov.pl/web/gdos/wykaz-osrodkow-rehabilitacji-zwierzat Nie należy też leżącego, rannego, dzikiego zwierzęcia głaskać, ani przytulać, bo to wcale nie sprawia mu przyjemności, a potęguje stres, który może okazać się dla niego nawet śmiertelny – dodaje przyrodnik.

Wypoczywając w lesie kierujmy się poszanowaniem zwierząt i ich zachowań:

• Nie hałasujmy, nie płoszmy, nie gońmy i nie chwytajmy napotkanych w lesie zwierząt. Nie zasypujmy ich nor i nie niszczmy ptasich gniazd. Bezwzględnie nie wchodźmy w miejsca oznaczone jako „Ostoja Zwierzyny”;

• Fotografując zwierzęta, a zwłaszcza ptaki, zachowajmy odpowiedni dystans. Nie wdrapujmy się na drzewa, aby fotografować gniazda i pisklęta. Nie stresujmy zwierząt swoją natarczywą obecnością. Pamiętajmy również, że SELFIE z dzikim zwierzęciem to ZAWSZE BARDZO ZŁY POMYSŁ;

• Zachowajmy szczególną ostrożność w przypadku spotkania samicy prowadzącej młode, np. lochy z pasiakami (samicy dzika z młodymi), które właśnie teraz przychodzą na świat. Takie spotkanie może być dla nas bardzo niebezpieczne, bo zaniepokojona locha może nas zaatakować. Ucieczka na drzewo przed szarżującym na nas dzikiem może być dobra ucieczką, ale tylko w określonych okolicznościach. Pamiętajmy, że dzik biega bardzo szybko i może wdrapać się za nami na pochyły pień, więc pierwsze lepsze drzewo nie koniecznie będzie dobrym pomysłem. Widząc żerujące, lub taplające się w błocie dziki najlepiej wycofać się i oddalić spokojnym krokiem.

• Spacerując po lesie z psem, nie puszczajmy go luzem. Nasz domowy pupil to bliższy lub dalszy potomek jednego z najlepszych drapieżników – wilka, który wyposażył go w odpowiednie instynkty. Sama gonitwa, puszczonego luzem psa, który instynktownie podejmie pościg, np. za zającem, może skończyć się śmiercią szaraka.

• Jeśli spotkamy w lesie łosia, nie zbliżajmy się do niego. Obserwujmy zwierzę i jego reakcje. Powoli wycofajmy się w bezpieczne miejsce. Jeśli łoś zacznie wykazywać oznaki agresji (obniży głowę, zacznie nerwowo machać uszami, nastroszy sierść), starajmy się zwiększyć dystans i schronić się za przeszkodą, która oddzieli nas od zwierzęcia, np. za dużym drzewem.

• Wędrując po górskich lasach stanowiących dom naszych największych drapieżników, zachowajmy szczególną ostrożność. Nie wędrujmy od zmroku do świtu, nie zbliżajmy się do napotkanych gawr, a już bezwzględnie nie próbujmy do nich wchodzić lub płoszyć ich potencjalnych mieszkańców.

Wypoczywając w lasach bądźmy czujni i uważni. Odłóżmy smartfony, wyjmijmy słuchawki z uszu. W ten sposób nie tylko zyskamy większą kontrolę nad tym co nas otacza, ale też damy sobie większą szansę, aby dostrzec i usłyszeć to, co w lesie najpiękniejsze. Serdecznie zapraszamy do lasów! Spektakl reżyserowany przez naturę właśnie trwa w najlepsze!

A jeśli chcecie dowiedzieć się więcej o mieszkańcach lasów zapraszamy do śledzenia naszego kanału Echa Leśne TV w serwisie You Tube i do obejrzenia poniższych filmów: