Zwierzęta

Co zrobić kiedy natrafimy w lesie na martwe lub ranne zwierzę? Ukąsiła mnie żmija – co teraz? Potrąciłem samochodem zwierzę. Co robić? – odpowiedzi na te i inne pytania.

Samochód

Czy mogę wjechać samochodem do lasu? Skąd mam wiedzieć czy droga jest publiczna czy leśna? Czy strażnik leśny może nałożyć mandat? - odpowiedzi na te i inne pytania.

Grzyby

Kogo mogę się poradzić w sprawie zebranych w lesie grzybów, czy grzyby w lesie można zbierać bez ograniczeń, czy znalezione grzyby należy wykręcać, czy wycinać - odpowiedzi na te i inne pytania.

Drewno

Czy mogę zebrać na opał leżące w lesie drewno, gdzie mogę kupić drewno opałowe, czy leśnicy sprzedają świąteczne choinki - odpowiedzi na te i inne pytania.

Biwakowanie

Czy mogę rozpalić ognisko w lesie, czy mogę zebrać leżący w lesie chrust, czy mogę rozbić w lesie namiot - odpowiedzi na te i inne pytania.

Bezpieczeństwo

Wędrówka po lesie to w dzisiejszym, pełnym bodźców świecie może mieć wręcz znaczenie terapeutyczne. By tak się stało, musi być bezpieczna. Na co zwrócić uwagę, ruszając do lasu?

Polecane artykuły Polecane artykuły

Powrót

JEDNO DZIECKO, JEDNO DRZEWO I TYLE RADOŚCI

JEDNO DZIECKO, JEDNO DRZEWO I TYLE RADOŚCI

      W ostatnim dniu kwietnia, na terenie Szkoły Podstawowej w Wałdowie, odbyła się akcja pod hasłem „Jedno Drzewo – Jedno Dziecko”. Do akcji zaprosiliśmy uczniów szkoły, grono pedagogiczne, rodziców i zaprzyjaźnionych strażaków z OSP w Wałdowie. Pani Dyrektor – Anna Palińska, jak zwykle, z pełnym zaangażowaniem przyjęła zaproszenie.

      Przed przystąpieniem do akcji, Nadleśniczy – Szymon Należyty, powitał serdecznie wszystkich zebranych. Wspomniał, że sadzenie drzew, to dla leśników chleb powszedni. Kiedy powiedział, że leśnicy w Nadleśnictwie Dretyń sadzą rocznie około milion drzew, zdziwienie na twarzy zebranych było bardzo widoczne, również wśród grona dorosłych. Po krótkim wprowadzeniu udaliśmy się na boisko szkolne.

      Dzieci, od najmłodszych przedszkolaków, po najstarszych uczniów klasy szóstej, chętnie posadziły swoje drzewka. Sadzonki buka, rozchodziły się, jak przysłowiowe ciepłe bułeczki. Każde dziecko chciało posadzić „swoje drzewko”, aby móc je później doglądać i pielęgnować. Oprócz 150 buków, posadziliśmy dodatkowo, wspólnie z gronem pedagogicznym i przedstawicielami Rady Rodziców, jeszcze kilka dębów i lip, oraz znaczną ilość krzewów. Dzieci chętnie oznaczały „swoje” drzewka z nadzieją, że za kilka lat będą się mogły pochwalić swoim dokonaniem. Zaangażowanie dzieci przeszło oczekiwania leśników i wkrótce się okazało, że obsadzenie boiska szpalerem bukowym potrwało tylko nieco ponad godzinę. Choć pogoda, jeszcze dzień przed akcją, była dość kapryśna, to już podczas naszego spotkania dopisała bez zastrzeżeń. Piękne słońce przyświecało dziatwie, która z uśmiechem brała udział w akcji.

      Nad całością czuwał miejscowy leśniczy – Sławomir Mnich. Swoją radą służył zastępca nadleśniczego – Krzysztof Rydel, który również zadbał o wspomnienia, nagrywając kronikę wideo z imprezy. O bezpieczeństwo zadbał Tomasz Biernacki – strażnik leśny, oraz druhowie z OSP w Wałdowie, którzy na koniec podlali nasze drzewka z zastosowaniem kurtyny wodnej. Oprócz wymienionych, szpadlami operowali również inżynierowie nadzoru – Krzysztof Sokal – organizator i koordynator akcji, oraz Marcin Kowalski.

      Po posadzeniu drzew, zawieszona została pamiątkowa tablica z wygrawerowanym tytułem akcji, oraz zrobiono wiele pamiątkowych zdjęć. Impreza przyciągnęła zainteresowanie lokalnych mediów. Wspólnie z nami, miło spędzali czas przedstawiciele Gazety Miasteckiej i Głosu Pomorza. Jak to bywa, podczas imprez organizowanych przez Nadleśnictwo Dretyń, nie obyło się bez ogniska i pieczonych kiełbasek, które znikały w podobnym tempie do sadzonych drzewek. Uśmiech dziecka, połączony z przyjemną akcją edukacyjną, mile spędzony czas i odrobina zabawy, były dobrym początkiem rozpoczynającego się długiego, majowego weekendu. Jesteśmy przekonani, że to nie była ostatnia wspólna akcja zorganizowana wspólnie ze szkołą z Wałdowa i okolicznymi dziećmi. 

 

tekst Marcin Kowalski 

foto Krzysztof Sokal